Aktualności

Lewica Razem  chce większej promocji i wsparcia transportu publicznego w Bydgoszczy. Petycja trafiła do prezydenta miasta

Bydgoscy działacze Lewicy Razem złożyli do Prezydenta Miasta Bydgoszczy Rafała Bruskiego petycję. Zwracają się w niej do władz miasta z wnioskiem o podjęcie przez Radę Miasta działań mających na celu zrównanie opłaty za brak ważnego biletu ZDMiKP z opłatą za brak biletu parkingowego. -Jako Lewica Razem uważamy, że rozwój komunikacji miejskiej powinien być priorytetem i miasto powinno ograniczać rażące dysproporcje między transportem zbiorowym a indywidualnym – piszą. 

-Bilet na tramwaj czy autobus jest w tej chwili trzy, a nawet cztery razy droższy, niż bilet parkingowy. To niesprawiedliwe, ale i nielogiczne – jak to jest że jadąc w 20 osób tramwajem płacimy więcej niż jadąc samemu autem? Mandat za brak biletu w autobusie jest pięć razy większy niż mandat za nieopłacony parking – wyliczała Kozłowska.

Aby zlikwidować te krzywdzące dysproporcje Lewica Razem proponuje zrównanie wysokości mandatów. Takie rozwiązanie nie będzie miasta nic kosztowało, za to może wnieść dodatkowe pieniądze w trudnych czasach epidemii.

Adam Hoffmann, członek zarządu okręgu bydgoskiego Lewicy Razem, argumentował, że dysproporcje w kosztach użytkowania transportu publicznego i indywidualnego są sprzeczne z założeniami Strategii Bydgoszcz 2030. Ta ma bowiem na celu promowanie zrównoważonego transportu. Zrównanie kar za brak biletów ma być pierwszym krokiem w ulepszaniu bydgoskiego transportu publicznego.

Kolejny krokiem powinno być zwiększenie opłat strefie płatnego parkowania oraz usprawnienie systemu kontroli, wzorem takich miast jak Poznań, Gdańsk, Kraków czy Gdynia – mówił Hoffmann. Polityk wyraził również dezaprobatę dla ograniczenia w częstotliwości kursowania autobusów i tramwajów:

-Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji budżetowej miasta, jednakże nie możemy oszczędzać na transporcie zbiorowym. Powinniśmy szukać dodatkowych źródeł finansowania dla komunikacji miejskiej i tym sposobem zwiększać na nią nakłady. Zwiększenie nakładów finansowych na komunikację miejską poskutkuje także lepszą jakością tych usług, pozwoli na udoskonalenie taboru, w tym wprowadzenie najbardziej ekologicznych pojazdów jak również zwiększenie częstotliwości przejazdów najrzadziej kursujących linii. Dla mieszkańców oznaczać to będzie łatwiejszy, tańszy i szybszy dostęp do pracy, szkoły czy ośrodków kulturalno-rozrywkowych. Pomoże także polepszyć stan powietrza w mieście, który coraz częściej jest alarmująco zły.

Daniel Kaszubowski zwracał uwagę na karygodne działania ZDMiKP, które po raz kolejny ignoruje głos mieszkańców:

-Dziś opublikowano rozkłady jazdy mające obowiązywać od 6 grudnia. Już wiemy, że petycja, którą podpisało ok. 550 osób (za zachowaniem obecnego kształtu linii 61) została zlekceważona. Mieszkańcy Osowej Góry jadące do pracy na terenie BPPT, czy Kapuścisk dojeżdżających w przeciwnym kierunku, będą skazani na przesiadki i podróże trwające nawet 1.5h. Przy czym muszą mięć szczęście podczas przesiadek, bo rozkładowo często mają na to 2 minuty, co przy zawirowaniach drogowych jest abstrakcją. Tak się transportu publicznego nie buduje – komentował Kaszubowski

Wszystkie miasta przechodzą obecnie trudności finansowe i liczy się każda złotówka. Tym bardziej projekt Lewicy Razem jest godny uwagi. Czekamy na informację zwrotną od prezydenta i radnych.

(gaz)

#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK