W Bizielu wszczepiono pacjentowi implant protezy ślimakowej. To pierwszy taki zabieg w regionie

Procedura implantacji ślimakowej wymaga nie tylko doświadczonego i wyszkolonego w tej trudnej procedurze chirurga, ale również zespołu osób zajmujących się kwalifikacja pacjenta oraz późniejszą jego rehabilitacją, czy programowaniem procesora. Na szczęście takim zapleczem dysponuje bydgoski szpital.

Dzięki dzisiejszej operacji wszedł on do ścisłego grona zaledwie pięciu aktywnych z szesnastu jednostek klinicznych w Polsce, które zapewniają kompleksowość leczenia zaburzeń słuchu u pacjentów.

38-letni będzie słyszał

Przeprowadzający operację Kierownik Kliniki Otolaryngologii, Onkologii Laryngologicznej i Chirurgii Szczękowo-Twarzowej  prof. dr hab. n. med. Paweł Burduk tuż po zakończeniu zabiegu poinformował, że zabieg zakończył się pełnym sukcesem. Polegał na wszczepieniu 38-letniemu mężczyźnie elektrody do ucha wewnętrznego i umieszczeniu odbiornika pod skórą na kości skroniowej. Z nim łączy się audioprocesor, który przetwarza dźwięki. Pobudzona elektroda uruchamia nerw słuchowy i pacjent zyskuje możliwość słyszenia.

– To nie jest takie samo słyszenie jakiego doświadcza pełnosprawna słuchowo osoba – wyjaśnia Kierownik Kliniki Foniatrii i Audiologii  dr hab. n. med. Anna Sinkiewicz, prof. UMK. – Dźwięk jest inny, bardziej elektroniczny zatem pacjent musi na nowo uczyć się identyfikowania dźwięków. Po wszczepieniu implantu potrzebny jest długi i żmudny proces rehabilitacji słuchu, zależny od tego, jaki był stan mowy pacjenta przed zabiegiem. 

Operacja  implantacji protezy ślimakowej jest trudna i skomplikowana oraz nie jest tania. Sam implant, to koszt rzędu blisko stu tysięcy złotych, do tego dochodzi skomplikowana procedura chirurgiczna. Ale niewątpliwie jest to duży postęp na drodze przywracania słuchu pacjentom, którzy go utracili.

Startując z programem implantowania Szpital Uniwersytecki nr 2 im. dr J. Biziela prognozuje, że w pierwszym roku będzie w stanie pomóc około dziesięciu pacjentom z regionu i terenów ościennych.

Rewolucyjna metoda operacyjna

Implantacja ślimakowa jest jedną z najbardziej rewolucyjnych technologii medycznych opracowanych w XX wieku. Opisując to urządzenie w prosty sposób można nazwać je elektroniczną protezą słuchu zastępującą nieodwracalnie uszkodzony receptor słuchowy. Implant po raz pierwszy wprowadzony przez William House w 1963 roku, jako urządzenie z jednokanałową elektrodą połączone z zewnętrznym urządzeniem – procesorem mowy- pozwolił osobom z ciężkim do głębokiego ubytku słuchu na możliwość postrzegania dźwięku.

Implantacja ślimakowa jest powszechnie stosowana w krajach rozwiniętych, dla przykładu w Niemczech jest ponad 100 ośrodków wykonujących takie procedury, z czego 10 wykonujących powyżej 80 implantacji rocznie. W Polsce liczba ośrodków jest znacznie mniejsza (3 duże ośrodki oraz kilka mniejszych). W naszym województwie brakuje takiego centrum dla osób dorosłych.

Stanisław Gazda

Fot. Szpital Kliniczny nr 2

#JesteśmyDlaWas