Taka oto sytuacja, czyli o pomocy dla „uwięzionej” w mieszkaniu
W oknie mieszkania na pierwszym piętrze znajdowała się kobieta, która oświadczyła, że zatrzasnęła się w pokoju wraz z dwójką małych dzieci. Dodała, że klamki od wszystkich drzwi i od dolnej części okien zostały wymontowane ze względów bezpieczeństwa, gdyż w pokoju tym często przebywają jej małe dzieci. Strażnicy poprosili, aby kobieta wyrzuciła im przez okno klucze do mieszkania, wówczas będą mogli wejść do środka od strony klatki schodowej. Jednak okazało się, że klucze znajdowały się w sąsiednim pokoju, do którego również nie było dostępu. W związku z tym strażnicy udali się do wskazanego przez kobietę właściciela mieszkania. Ten jednak oświadczył, że nie posiada drugiego kompletu kluczy.
Nie było innego wyjścia – strażnicy wezwali na miejsce Państwową Straż Pożarną. Po przyjeździe strażacy weszli po drabinie i przez okno dostali się mieszkania, a następnie odblokowali wszystkie drzwi. „Uwięzieni” nie wymagali pomocy medycznej. Byli ogromnie wdzięczni za szybkie udzielenie pomocy.
(gaz)
Fot.: SM.
#JesteśmyDlaWas