Aktualności

Policjanci z Bydgoszczy zatrzymali „odbieraka” i odzyskali pieniądze wyłudzone od seniorki z Fordonu

Sprawcy podszywając się pod policjantów okradli bydgoszczankę na ponad 27 tysięcy złotych. 86-latka straciła pieniądze, po tym jak odebrała telefon od „fałszywego" policjanta, który przekonał ją, że w ten sposób pomoże zatrzymać groźnego przestępcę. Pamiętajmy, że POLICJANCI nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy. Bądźmy czujni i nie przekazujmy żadnych pieniędzy tzw. „odbierakom". To oszuści!

Policjanci z bydgoskiego Fordonu otrzymali zgłoszenie dotyczące oszustwa metodą na tzw. policjanta. Okazało się, że na telefon stacjonarny 86-letniej pokrzywdzonej zadzwonił nieznany mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. W trakcie rozmowy, pod pretekstem współpracy z policją, nakłaniał pokrzywdzoną, aby swoje oszczędności przekazała policji. Rozmówca przekonał ją, że w ten sposób pomoże w zatrzymaniu groźnego przestępcy. Seniorka nie podejrzewając mężczyzny o złe intencje spakowała  pieniądze do reklamówki i wyrzuciła przez okno. Tam czekał na nie tzw. „odbierak”. Kobieta po pewnym czasie zorientowała się, że została oszukana.

Wówczas do działań przystąpili kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, Komendy miejskiej Policji w Bydgoszczy oraz z komisariatu w Fordonie. Ich działania doprowadziły do ustalenia pojazdu, którym poruszał się sprawca. Pomógł również uzyskany rysopis, który przekazała im pokrzywdzona. Wszystko to dało wymierny efekt.

Na ul. Sygnałowej w Bydgoszczy policjanci zatrzymali hondę accord, którą poruszał się podejrzany o dokonanie tego przestępstwa 29-latek. Chwilę później podczas przeszukania jego auta policjanci ujawnili pieniądze należące do seniorki z Fordonu oraz kilkanaście gramów suszu roślinnego. Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie spędził minioną noc.

Fordońscy policjanci przedstawili mu zarzuty dotyczące oszustwa oraz posiadania zabronionych substancji. Następnie mieszkaniec Krakowa trafił przed oblicze prokuratora. Ten po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem poparł wniosek policjantów o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec 29-latka i skierował go do sądu. Sędzia po zapoznaniu się z materiałami sprawy przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Teraz może mu grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.

(gaz)

#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK