Aktualności

Policja szuka osób, które brały udział w warsztatach z udziałem słynnej pumy Nubii!

Funkcjonariusze policji w Zawierciu poszukują osób, które brały udział w warsztatach z udziałem pumy Nubii i czuły się zagrożone. Proszą również o kontakt osoby, które czuję się oszukane w związku z prowadzonymi zbiórkami.

Zgłoszenia – zarówno w związku z warsztatami, jak zbiórkami środków finansowych – przyjmowane są telefonicznie oraz osobiście w Komendzie Powiatowej Policji w Zawierciu.

„W sprawie pojawiły się informacje dotyczące stworzenia potencjalnego zagrożenia dla zdrowia i życia osób, które uczestniczyły w organizowanych ze zwierzęciem warsztatach lub publicznych prezentacjach pumy. Jednym z badanych wątków jest także pobieranie przez ówczesnego opiekuna pumy opłat za przeprowadzone warsztaty oraz organizowanie zbiórek pieniężnych na pomoc prawną w związku z próbą zatrzymania zwierzęcia przy sobie lub zminimalizowania skutków rozdzielenia byłego już właściciela z pumą. Wskazane kwestie są również badane na skutek różnych doniesień medialnych”

– informuje rzeczniczka zawierciańskiej policji mł. asp Marta Wnuk.

Puma trafiła w lipcu do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Do końca sierpnia br., właściciel pumy, któremu została ona odebrana, był wolontariuszem w zoo. Marek Mitrenga, dyrektor zoo w Chorzowie, nie informuje o powodach nieprzedłużenia umowy wolontariackiej.

Przypomnijmy, że puma trafiła do chorzowskiego ogrodu po kilkudniowych poszukiwaniach zwierzęcia oraz jego właściciela przez policję, GOPR i antyterrorystów. Po wizycie pracowników poznańskiego zoo, którzy chcieli zabrać pumę, Kamil Stanek (właściciel) uciekł z nią do lasu. Po kilku dniach negocjacji prawnych i ugodzie z zoo w Poznaniu, puma została przekazana do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.
Właściciel pumy uruchomił zbiórkę na pomoc prawną na portalu zrzutka.pl, która została zamknięta po zebraniu 80 tys. zł z 149 tys. oczekiwanych.

Jak komentował wówczas dr Robert Maślak, biolog z Uniwersytetu Wrocławskiego:

„Dzikie koty mają ogromny temperament, potrzebę eksploracji. Zabawy z człowiekiem stają się zbyt ostre i trzeba zwierzę utemperować; wprowadzić kary. W ZOO taka puma przebywa na ogrodzonej przestrzeni i człowiek nie ma z nią stałego, bezpośredniego kontaktu. Wystarczy stosować tzw. trening medyczny, oparty tylko na wzmocnieniu pozytywnym, czyli na nagrodach. Żeby trzymać drapieżnika w domu, czy – jak w przypadku Nubii prowadzać na smyczy na różne sesje fotograficzne – musi być stale poddane ostrej dyscyplinie. Trzeba je ujarzmić, złamać jego psychikę. Tu nie ma alternatywy. Samymi nagrodami się tego nie osiągnie. W naturze dzikiego zwierzęcia nie ma chęci współpracy z człowiekiem. Trzeba je zmusić, stosując brutalną przemoc. Służą do tego m. in. kolczatki, obroże z dławikiem, który przy pociągnięciu skręca zwierzęciu szyję i je dusi, czy rażące prądem, obroże elektryczne. Pod wpływem bólu, zwierzę zaczyna rozumieć, że nie ma innego wyjścia niż posłuszeństwo i uczy się tłumić swoje naturalne potrzeby.”

Foto: media społecznościowe

Piotr Malich

#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK