NIK: Zmarnowany czas w walce ze smogiem
Najwyższa Izba Kontroli ma zastrzeżenia do efektywności systemu monitorowania i kontroli jakości paliw stałych. Jak ustaliliśmy, średni czas od pozyskania przez WIIH informacji o nieprawidłowościach do momentu wyznaczenia przez UOKiK terminu przeprowadzenia kontroli wynosił do 1 do 3 miesięcy, w skrajnym przypadku ponad rok.
Znowelizowana ustawa o systemie monitorowania i kontroli jakości paliw weszła w życie we wrześniu 2018 r., dwa miesiące po uchwaleniu. Miała być kluczowa dla walki ze smogiem, który jest efektem m.in. spalania najgorszej jakości węgla w domowych piecach grzewczych i niewielkich kotłowniach węglowych działających na osiedlach, przy szpitalach, szkołach czy małych zakładach produkcyjnych (o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 megawat).
Z danych GUS wynika, że w 2018 r. w Polsce własne urządzenia grzewcze na paliwa stałe wykorzystywało ponad 45% gospodarstw domowych, w większości traktując je jako podstawowe źródło ciepła (ok.11% z nich wykorzystywało więcej niż jeden sposób ogrzewania pomieszczeń ). Gospodarstwa domowe były wyposażone w:
- dwufunkcyjne kotły centralnego ogrzewania – nieco ponad 42%
- kotły jednofunkcyjne – 39%
- piece, głównie kaflowe – niemal 14%,
- kominki, przeważnie z wkładem zamkniętym przekazujące do pomieszczenia więcej ciepła niż kominki otwarte – ok.10% (z tego tylko 12,4% wykorzystywało je jako podstawowe źródło ciepła).
Do ogrzewania pomieszczeń wykorzystywano głównie paliwa stałe, a zwłaszcza węgiel kamienny (co jest wyjątkiem w Unii Europejskiej), w tym miał (wg Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla zużycie miału węglowego w Polsce przekraczało wtedy 7 mln ton) oraz odpady węglowe, m.in. floty i muły.
(gaz)
Fot.: Freeimages
#JesteśmyDlaWas