Aktualności

„Niewinne stworzonko” czy zagrożenie dla ekosystemu?

Ślinik luzytański – mięczak, który dotarł do Polski z Hiszpanii i obszarów Europy Zachodniej. Choć wygląda jak zwykły ślimak, może być zagrożeniem dla ekosystemu, ponieważ ten „niby zwykły ślimak” jest w stanie pożreć nawet pisklę.

Ślinik luzytański jest mało znany w Polsce, jednak coraz częściej pojawia się w ogródkach i na polach w wielu miejscach w Polsce. Ten nagi ślimak osiąga znaczne rozmiary, dorasta bowiem aż do 14 cm długości. Może mieć różne kolory – od brązowego, przez czerwony, pomarańczowy, żółty, aż po różowy, zazwyczaj jest jednolicie ubarwiony.

Żywią się głównie roślinami – szczególnie uwielbiają te uprawiane przez człowieka – od ogórków, po marchew, sałatę, kończąc na roślinach, hodowanych wyłącznie dla walorów estetycznych. Potrafi strawić bardzo wiele w krótkim czasie, dlatego jest tak groźny dla ekosystemu. Żerują najintensywniej podczas pochmurnej i deszczowej pogody. Często zamieszkują zachwaszczone tereny, gdzie mogą występować niezwykle licznie.
Trudno je wyplenić ze swojej działki. Z pomocą przybywają tutaj zwierzęta takie jak jeże, żaby, ropuchy czy liczne gatunki ptaków, które się nimi żywią. Dobrym pomysłem jest również częste spulchniane gleby wokół roślin. Zabieg ten warto połączyć z pieleniem. Utrzymywanie higieny na grządkach pomaga ograniczyć populację szkodników, ponieważ ślimaki lubią chować się wśród chwastów i resztek roślin. Pamiętajmy – ogródki pełne jedzenia, a także komposty czy wypełnione resztkami jedzenia śmietniki są rajem dla ślinika.
fot. ilustracyjne
Aleksandra Malich
#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK