Aktualności

Największa na świecie szopka bożonarodzeniowa z zapałek powstała w naszym regionie!

Jest osobą niepełnosprawną. Spełnia się, gdy rzeźbi i tworzy z zapałek bożonarodzeniowe szopki. Sławę przyniosła mu ta największa na świecie! Marzy, by podarować ją papieżowi Franciszkowi.

Przemysław Kozłowski, mieszkaniec Słupowa w gminie Sicienko, był w minioną sobotę, 28 listopada, gościem programu “Pytanie na śniadanie” TVP2. Mówił o swojej pasji, no i oczywiście zaprezentował swoje dzieło – największą szopkę na świecie, na którą zużył 266 tys. 696 zapałek. Oprócz nich potrzebował dziesięć miesięcy ciężkiej pracy. Szopka wysoka jest na ponad półtora metra i długa na prawie trzy.

Jest największa, ale nie jedyna. Wystawy jego szopek w Szubinie i Mroczy odbiły się głośnym echem. Nie inaczej byłoby teraz, kiedy szopka gościła w Szkole Podstawowej w Sicienku. Niestety z powodu pandemii niewiele osób miało szczęście ją podziwiać.

Producent zapałek z Warszawy ofiarował Przemysławowi Kozłowskiemu 2,5 mln zapałek. To z nich powstała praca. Materiały do budowy szopki przesyłali mu także fani m.in. z Bydgoszczy, Mroczy, Szubina, Nakła. Ofiarowali twórcy nie tylko zapałki, także klej do drewna i lakier.

Pomysły czerpie z głowy. Najpierw rysuje projekt z wszystkimi detalami, potem zaczyna tworzyć. Przy budowaniu największej szopki na świecie, jako pierwszy powstał  spód, potem boki. Z każdym dniem dopracowywane były kolejne elementy i doklejane kolejne zapałki.

Jego szopki wszystkim bardzo się podobają. Te, które dotąd zbudował, znalazły nabywców. Albo zostały sprzedane, albo ofiarowane. Trzy jego szopki trafiły do kościołów: w Drzewianowie, Szubinie (parafia św. Marcina) i Nakle (parafia NMP Królowej Polski).

Przemysław Kozłowski, urodził się w 1984 r. w Bydgoszczy z wadami wrodzonymi I grupy i z tego powodu bardzo wiele czasu przebywał w szpitalach. W wieku trzech lat poprosił rodziców o blok, kredki i zaczęła się przygoda z rysunkiem. Uczęszczał do świetlicy terapeutycznej prowadzonej przez Annę Wojtas. Brał udział w konkursach plastycznych gdzie zdobywał nagrody i wyróżnienia. Ze względu na duży niedosłuch i chorobę miał nauczanie indywidualne. Szkołę ukończył z wyróżnieniem. Po ukończeniu szkoły zajął się wyklejaniem z zapałek. Wyklejał zagrody wiejskie Grzecznej Panny, gdzie mieszkał. Uczęszczał na zajęcia w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Szubinie, w którym zajmował się malarstwem. Za malarstwo otrzymał pierwszą nagrodę w WTZ Mrocza. W Międzynarodowym Konkursie Plastycznym w Białymstoku „Sztuka ponad podziałami – śladami wielkich artystów” (Białoruś, Ukraina, Polska) otrzymał wyróżnienie za piękno duszy, prawdy i dobro przekazywane w swojej twórczości. W 2008 r. zaczął swoją przygodę z rzeźbiarstwem w Szubińskim Domu Kultury pod kierownictwem Zbyszka Piwońskiego. W 2009 r. otrzymał II nagrodę za Szopkę Bożonarodzeniową w MGOK Koronowo. W 2010 r. otrzymał wyróżnienie za płaskorzeźbę na 48 Konkursie Sztuki Ludowej Pałuk. W tym samym roku wystawił swoją indywidualną wystawę szopek bożonarodzeniowych w SzDK w Szubinie. Otrzymał nagrodę i wyróżnienie za szopkę z zapałek w konkursie w Przysieku. Wystawił swoje prace w Łobżenicy, Zamościu, Żninie, Nakle, Bydgoszczy i Sicienku. W roku 2014 jako członek artystów, plastyków grupy „Plama’S” miał indywidualną wystawę płaskorzeźby „Moje Miasto Szubin” w SzDK w Szubinie. W 2014 r. przeprowadził się do miejscowości Słupowo, gmina Sicienko, w której wystawił wystawę szopek bożonarodzeniowych w Galerii Sztuki Gminnego Ośrodka Kultury w Sicienku. Od 2012 r. jest członkiem artystów, plastyków grupy „Plama’S” w Szubinie.

Stanisław Gazda

Fot. Gmina Sicienko

#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK