Aktualności

Mecz na szczycie – Zawisza na szczycie

Piłkarze Zawiszy wygrywają mecz na szczycie czwartej ligi i umacniają się na szczycie ligowej tabeli! W sobotnie południe niebiesko – czarni wygrali we Włocławku z miejscowym Liderem 2:1.

O takich spotkaniach mówi się „mecz za sześć punktów”. Za sześć – bo zwycięzca nie tylko inkasuje trzy oczka, ale także odbiera punkty najgroźniejszemu rywalowi. Na boisku we Włocławku naprzeciwko siebie stanęły drużyny prowadzącego w czwartoligowej tabeli Zawiszy i zajmującego drugie miejsce Lidera, ustępującego bydgoszczanom zaledwie dwoma punktami. Być może stawka spotkania sprawiła, że oba zespoły rozpoczęły mecz bardzo ostrożnie. W pierwszej połowie oba zespoły zaledwie kilka razy zagroziły bramce rywali, jednak – choć akcje Zawiszy były bardziej składne i groźniejsze – nawet w dogodnych sytuacjach napastnicy niebiesko – czarnych razili nieskutecznością.

Na pierwszego gola w meczu kibice musieli czekać do 59 minuty, kiedy to Dominik Głowiński wykorzystał rzut karny, pewnie pokonując dobrze spisującego się w bramce Zawiszy Michała Oczkowskiego. Warto dodać, że jedenastkę dla włocławian sędzia podyktował po faulu Dawida Deresiewicza, który wszedł na boisko zaledwie minutę wcześniej.

Na prawdziwe emocje kibice musieli jednak poczekać niemal do końca meczu. W 87 minucie, po wykonywanym  przez Zawiszę rzucie wolnym, w polu karnym faulowany był Bartosz Stoppel. Z jedenastu metrów nie pomylił się najskuteczniejszy strzelec czwartej ligi – Kamil Żylski, dopisując do swojego strzeleckiego dorobku 21 trafienie i wyrównując stan meczu. Gospodarze spróbowali natychmiast odpowiedzieć. Składną akcję Lidera, tuż po wznowieniu gry, niezłym strzałem zakończył Dawid Perek, po raz kolejny swoją doskonałą dyspozycję potwierdził jednak Michał Oczkowski. Kilkadziesiąt sekund później goście  przeprowadzili zabójczą kontrę. Piłkę w środku boiska przejął Wojciech Mielcarek, podał na skrzydło do Tomasza Prejsa, ten dośrodkował, a piłkę w bramce umieścił  zamykający akcję w polu karnym Tomasz Żyliński.

Gospodarze próbowali jeszcze wyrównać i dwukrotnie – w doliczonym czasie gry stworzyli bardzo groźną sytuację pod bramką Zawiszy. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego oko w oko z Michałem Oczkowskim stanął Jakub Perek, jednak z trzech metrów przeniósł piłkę wysoko nad bramką.

Zawisza wygrał 2:1 po golach Kamila Żylskiego (karny 87) i Tomasza Żylińskigo (89). Bramkę dla Lidera strzelił z rzutu karnego Dominiek Głowiński (59). W czwartoligowej tabeli Zawisza zajmuje pierwszą lokatę i o pięć punktów wyprzedza swojego dzisiejszego rywala – Lidera Włocławek. Trzecia w tabeli Włocławia traci do bydgoszczan sześć punktów.

JK

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK