Aktualności

Magia wigilijnego stołu

Wierzenia, przesądy, wierzenia magiczne – na przestrzeni wieków tak się ze sobą poplątały, że dziś już nikt nie zastanawia się nad tym, dlaczego tak jest – po prostu stara się przestrzegać od dawna przyjętych zasad…

Do tradycji wigilijnych należy dopilnowanie, aby do wieczerzy zasiadała parzysta liczba osób; nieparzysta wróżyć miała rychłą śmierć jednego z biesiadników. O ile liczba osób przy stole powinna być parzysta, to według dawnych zwyczajów liczba obrzędowych potraw wigilijnych powinna być nieparzysta. Miało to zapewnić urodzaj w następnym roku.

Wierzono także, ze potrawy na wieczerzę wigilijną powinny składać się ze wszystkich płodów pola, sadu, ogrodu, lasu i wody. Gdyby coś opuszczono, nie obrodziłoby w nadchodzącym roku. Stary zwyczaj nakazywał też bodaj skosztowanie każdej potrawy, gdyż w przeciwnym wypadku tego, czego nie spróbowano, zabraknie w przyszłym roku.

Dzielenie się opłatkiem

Zarówno źródła etnograficzne, jak i zapisy literackie wskazują, że obyczaj dzielenia się opłatkiem znany był w  Polsce już w  początkach XIX wieku, a prawdopodobnie i wcześniej. Jedynie w niektórych częściach Pomorza oraz  na Warmii i  Mazurach jeszcze w początkach XX w. nie znano obyczaju łamania się opłatkiem. Obyczaj ten – trwale związany z tradycją polską wywodzi się z rytuałów starochrześcijańskich dzielenia i rozdawania chlebów ofiarnych zwanych eulogiami. Były to niekonsekrowane chleby podobne do tych, których używano w misteriach religijnych i które wymieniały pomiędzy sobą kościoły, zakony i bractwa religijne; rozdawano je także wiernym, aby właśnie w okresie Bożego Na­rodzenia łamali je i spożywali na znak braterstwa, a także przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej.

Surogaty z chleba w formie zbliżonej do znanych nam dzisiaj opłatków, z mąki pszennej i czystej wody, pieczone w metalowych matrycach znane są od polowy IX wieku.

Przypisywano też opłatkom wiele niezwykłych właściwości. Sama ich obecność w domu w okresie Bożego Narodzenia, jak również w okresie późniejszym, miała przynosić domowi szczęście i spokój. Miały też zapewniać dostatek, a przede wszystkim obfitość chleba. Wierzono, że temu, kto się opłatkiem łamie, nie zabraknie chleba przez cały rok i co więcej, będzie mógł tym chlebem podzielić się z innymi.

W niektórych regionach, głównie na południu Polski, dzielono się opłatkiem posmarowanym miodem; niekiedy opłatki takie spożywano na śniadanie i często bywał to jedyny posiłek dozwo­lony przed wieczerzą wigilijną. Na wsi powszechny był też zwyczaj zachowany dotychczas w niektórych regionach – dzielenia się opłatkiem oraz resztkami potraw wigilijnych ze zwierzętami gospodarskimi, przede wszystkim bydłem, ale niekiedy także ze wszystkimi zwierzętami hodowlanych i domowymi, nie wyłączając drobiu czy nawet psów. A wszystko w przekonaniu, że tak wielkiego święta, jakim jest Boże Narodzenie, dostąpić winien także świat zwierzęcy.

Tak więc kolacja wigilijna w  Polsce, także w naszych czasach, rozpoczyna się od gestu symboli­cznego łamania chleba, od gestu pojednania, łączności wzajemnej, miłości i przyjaźni, i od spożycia – na szczęście i pomyślność – niezwykłego, mistycznego pokarmu, jakim jest opłatek.

Dopiero po tym można zasiąść do stołu i próbować wszystkich po kolei potraw wigili­jnych, a są to potrawy niezwykłe i przeznaczone specjalnie na wieczerzę wigilijną.

Wigilijne potrawy

Listę otwiera jedna z tradycyjnych zup wigilijnych – barszcz czerwony z uszkami. Od dawna burakom przypisywana jest długowieczność. Tradycja głosi, że ten, kto spożywa buraki, nie dość, że doczeka sędziwego wieku, to jeszcze przez całe długie życie będzie grzeszyć nieskazitelną urodą.

W niektórych regionach Polski podawana jest zupa grzybowa zamiast barszczu czerwonego. Według dawnych wierzeń, grzyby na stole wigilijnym ze względu na to, że rosną w lesie, uchodzą za magiczną potrawę, wykradzioną z innego świata. Symbolizują uleganie pokusom i pewnie przez to właśnie są tak bliskie ludziom.

Kolejną staropolską potrawą jest kapusta z grochem. Według ludowych wierzeń, groch w wigilijnych potrawach zwiastował płodność i gwarantował dostatek. Bogata oferta potraw z kapustą wynika z symboliki, jaka jej towarzyszy. Kapusta bowiem ma zawierać życiodajną siłę, dzięki której wszystko, zarówno przyroda jak i człowiek, budzą się do życia.

Wigilia to kolacja postna, dlatego zamiast mięsa podaje się ryby, które symbolizują chrzest, chrześcijaństwo, Jezusa i odradzanie się do życia.  W wigilię króluje karp, który w pozostałe dni w roku jest przez nas zapomniany. Obok karpia pojawia się śledź – symbol postu i wyczekiwania.

Kolejną potrawą pełną symboliki, bez której nie wyobrażamy sobie wigilijnego stołu, to pierogi z kapustą i grzybami. Kapusta kiszona miała chronić od złego, a także zapewnić witalność i siłę na wiosnę, a grzyby z kolei miały zapewnić szczęście i dostatek domownikom.

Kompot z suszu to kolejna ważna pozycja na wigilijnej liście przepełniona symboliką. Kompot z suszu symbolizuje pokój, miłość i zdrowie. Gruszki zapewniają długowieczność, jabłka – miłość i zdrowie, natomiast suszone śliwki odpędzają złe moce.

Kluski z makiem to tradycyjna potrawa na Podlasiu, Podkarpaciu, Mazowszu oraz w Wielkopolsce. Według wierzeń ludowych, mak przynosił bogactwo, dlatego na wigilijnym stole nie mogło go zabraknąć, a jego brak mógł przynieść nieszczęście. Dla chrześcijan mak jawi się jako symbol chrześcijaństwa i płodności. Stąd ważną pozycją na liście jest makowiec.

Kutia, a więc miód i orzechy – jej podstawowe składniki, mają bardzo bogate znaczenie. Miód od wieków uznawany jest w wierzeniach ludowych za substancję magiczną, w której tkwią nadprzyrodzone moce. Zjedzony podczas wigilii miał chronić przed złem, a także zapewnić radość i dostatek. To również znak obfitości, szczęścia i miłości. Orzechy to z kolei symbol tajemnicy, płodności i pieniędzy, choć każdy rodzaj niesie dodatkowe znaczenie. Orzechy włoskie symbolizują mądrość, laskowe – płodność i cierpliwość, natomiast migdały to znak nowego życia i nadziei.

 

Tekst i fot.: Stanisław Gazda

#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK