Na sygnale

Jeden dachował, drugi przyjechał po pijanemu po hamburgery

Niektórym kierowcom nadal brakuje wyobraźni i jeżdżą po pijanemu. Dzięki świadkom zatrzymano dwóch takich delikwentów we Włocławku i okolicach. Odpowiedzą za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem.

W miejscowości Wieniec w gminie Brześć Kujawski dachowało auto. Z rozbitego renault uciekły w pobliskie pole dwie osoby. Świadek zdarzenia, inny kierowca, zatrzymał się, żeby im pomóc. Kiedy zobaczył dziwne zachowanie, schwytał jednego z uciekinierów. Drugi wpadł w ręce policjantów.

Jak się okazało, 57-latek siedzący za kierownicą renault podczas wyprzedzania innego pojazdu wpadł w poślizg, stracił panowanie nad autem i wpadł do rowu. Był pijany – miał ok. 2,4 promila alkoholu w organizmie. Stracił prawo jazdy i dowód rejestracyjny.Będzie odpowiadał przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji.

Kolejnego nietrzeźwego kierowcę zatrzymał policjant po służbie. Funkcjonariusz wydziału konwojowego pojechał z rodziną do jednej z restauracji i zwrócił uwagę na nieskoordynowane manewry innego uczestnika ruchu drogowego stojącego przed nim. Kierujący fordem bardzo nieudolnie próbował wyjechać z kolejki, cofając w kierunku wjazdu do restauracji. Gdy zrównał się z pojazdem policjanta, jego wygląd wzbudził dodatkowe podejrzenia. Funkcjonariusz niezwłocznie otworzył drzwi od kierowcy i od razu poczuł silną woń alkoholu. Policjant uniemożliwił mu dalszą jazdę i wezwał umundurowany patrol, który potwierdził jego podejrzenia. Siedzący za kółkiem forda 34-latek był kompletnie pijany. Miał 3 promile alkoholu w organizmie.

Obu zatrzymanym grozi do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Fot. Policja

#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK