Rodzice byli pewni, że mały Staś poszedł do pokoju, w którym przebywała dwójka jego rodzeństwa. Tymczasem chłopiec udał się do kuchni, gdzie wdrapał się na taboret, z niego na okno, z którego wypadł. Mieszkanie znajdowało się na czwartym piętrze. Chłopiec spadł na betonowy chodnik.
Zgłoszenie o zdarzeniu dotarło do służb o godzinie 15.50. Natychmiast na miejsce udali się ratownicy medyczni, którzy prowadzili akcję reanimacyjną. Dziecko z zachowanymi czynnościami życiowymi zostało przewiezione do szpitala Jurasza. Niestety, życia chłopca nie udało się uratować. Mały Staś zmarł w nocy z wtorku na środę.
Okoliczności tragedii ustali śledztwo prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
Tekst i fot.: Stanisław Gazda
#JesteśmyDlaWas