Był taki „uczciwy”, a trafił za kratki…
W sobotę (28.11) do okienka dyżurnego w grudziądzkiej komendzie podszedł mężczyzna twierdząc, że pożyczył od swojej dziewczyny telefon, a zamiast oddać, z braku pieniędzy, zastawił go w lombardzie. „Ruszyło go jednak sumienie” i postanowił zgłosić to na policję.
W trakcie czynności i weryfikacji danych mężczyzny okazało się, że widnieje on w policyjnych systemach jako poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. To jednak nie koniec, bo policjanci znaleźli przy nim różnego rodzaju dokumenty, których nie był właścicielem. 34-latek stwierdził, że znalazł je na jednej z grudziądzkich ulic i właśnie je przyniósł, aby przekazać policjantom. To czy mówił prawdę ustalają funkcjonariusze.
Mężczyzna natomiast, po wykonaniu niezbędnych czynności, wczoraj (30.11) został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 30 dni za wcześniejsze „grzechy”.
Fot. Archiwum.
(gaz)
#JesteśmyDlaWas