Pochodzenie Andrzejek i wróżb andrzejkowych nie jest do końca znane, ale część badaczy uznaje, że ich początków możemy doszukiwać się już w starożytnej Grecji. Do Polski przywędrowały prawdopodobnie w XVI wieku. Niektórzy badacze szukają powiązań między datą Andrzejek a staropogańskim zwyczajem „Dziadów”, jednak na razie pozostaje to jedynie w sferze domniemywań.
Z początku Andrzejki były traktowane bardzo poważnie i były skierowane tylko dla niezamężnych dziewcząt. Wówczas wróżby wykonywano indywidualnie i w odosobnieniu. Dopiero z czasem rozpoczęto organizowanie Andrzejek w grupach rówieśniczych panien na wydaniu.
Tradycyjnie Andrzejki są obchodzone w wieczór z 29 na 30 listopada, czyli w wigilię dnia św. Andrzeja. Zgodnie z tradycją, w tę noc w roku, kobiety – zwłaszcza niezamężne – wróżą sobie. Dlaczego tylko panie? Ponieważ panowie mają swoje święto wróżb kilka dni wcześniej – są to Katarzynki.
Obecnie Andrzejki są głównie okazją do organizowania hucznych zabaw. Są one zazwyczaj organizowane 29 i 30 listopada Jednak ze względu na pandemię imprezy nie są możliwe, więc co nam pozostaje z andrzejkowych zabaw? Może właśnie wróżby!
Jakie wróżby możemy sobie przeprowadzić?
- lanie wosku – jest to jedna z najbardziej popularnych wróżb andrzejkowych. Wystarczy wlać gorący wosk przez dziurkę od klucza na powierzchnię wody, a uzyskany kształt skojarzyć z jakimś symbolem i sprawdzić jego znaczenie
- buty – panny ustawiają po jednym bucie w rzędzie – jeden za drugim – ta, której but przekroczy próg, jako pierwsza wyjdzie za mąż
- pisanie imion na kartkach – na kartce należy wypisać imiona mężczyzn, a następnie odwrócić ją na drugą stronę i przekłuć igłą kartkę, według starych wierzeń, dziewczyna wyjdzie za mężczyznę o imieniu, na które trafi w zabawie
- jabłko – niezamężne dziewczyny obierają jabłko tak, by skórka była jak najdłuższa, a następnie rzucają obierkę przez lewe ramię za plecy, a literka, w jaką ułoży się skórka, ma być pierwszą literą imienia przyszłego męża
Dobrej zabawy przy wróżeniu!
Foto ilustracyjne
Aleksandra Malich
#JesteśmyDlaWas