Aktualności

11-letnia Natalka z porażeniem mózgowym musi być pilnie operowana. Pomóżmy rodzicom uzbierać na zabieg!

„Bez Państwa pomocy nie damy rady jej uratować. A czasu jest mało, gdyż skolioza bardzo szybko postępuje. Bardzo boimy się, że możemy spóźnić się z pomocą i tym samym skażemy córkę na życie w cierpieniu w zdeformowanym ciele” – napisali rodzice dziewczynki na portali siepomaga.pl, gdzie odbywa się zbiórka: www.siepomaga.pl/waleczna-natalka.

11-letnia Natalia Borowska z Bydgoszczy urodziła się w październiku 2009 roku jako zdrowy noworodek. Jednak w wyniku zakażenia bakterią doszło do zapalenia płuc, które następnie przerodziło się w sepsę. A z powodu wstrząsu i masywnego krwotoku w płucach doszło u niej do ciężkiego i nieodwracalnego niedotlenienia mózgu. Od tamtej pory Natalka cierpi na najcięższą postać mózgowego porażenia dziecięcego – czterokończynowy niedowład spastyczny, padaczkę lekooporną i zespół rzekomoopuszkowy.

Dziewczynka nie chodzi, nie siedzi samodzielnie, nie mówi, ma problemy z przełykaniem pokarmów. Wymaga 24-godzinnej opieki oraz pomocy ze strony innych osób. Jej rodzice starają się, by mimo choroby, była radosną dziewczynką. Teraz okazało się, że dziewczynka potrzebuje pilnej operacji.

Nie tylko bolącego podwichniętego biodra, które uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie, ale obu bioder, co ma przeciwdziałać rotacyjnemu skrzywieniu miednicy i kręgosłupa. Dopóki oba biodra nie będą prawidłowo ustawione i zabezpieczone nie można zoperować samego kręgosłupa. Operacja bioder jest więc niezbędnym wstępem do operacji kręgosłupa. Czasu pozostało niewiele. Ze względu na to, że Natalka jest w fazie wzrostu, operacja kręgosłupa powinna się odbyć w ciągu najbliższych 2 lat. Najpierw muszą być jednak zoperowane biodra.

Jedynym ratunkiem Natalii jest operacja przeprowadzona w warszawskim Paley European Institute. Paley European Institute jest jedynym miejscem w Polsce, gdzie po operacji bioder dziecko nie jest umieszczane na wiele tygodni w gipsie biodrowym. To również jedyne miejsce, gdzie jest możliwość zoperowania dwóch bioder jednocześnie, co skraca czas rekonwalescencji i powrotu do tak niezbędnej rehabilitacji. Każda przerwa w rehabilitacji w przypadku Natalki oznacza regres i zwiększa ryzyko powstania bolesnych przykurczy i deformacji.

„Bez Państwa pomocy nie damy rady jej uratować. A czasu jest mało, gdyż skolioza bardzo szybko postępuje. Bardzo boimy się, że możemy spóźnić się z pomocą i tym samym skażemy córkę na życie w cierpieniu w zdeformowanym ciele” – napisali rodzice dziewczynki na portali siepomaga.pl, gdzie odbywa się zbiórka: www.siepomaga.pl/waleczna-natalka.

Dopóki nie uda się zebrać środków na operację, dziewczynka będzie narażona na życie w potwornym bólu. Obecnie przez ból biodra cierpi w dzień i nie śpi w nocy. Aby ulżyć jej cierpieniu, dostaje leki przeciwbólowe.

Stanisław Gazda
Fot. Archiwum domowe Natalki.

#JesteśmyDlaWas

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK