Wymiana pism na linii prezydent Bydgoszczy – rektor Politechniki Gdańskiej: Słowo przeciw słowu, a za śmierć lub życie mieszkańców nikt nie weźmie odpowiedzialności?
Rektor Politechniki Gdańskiej, prof. Krzysztof Wide pisze do prezydenta Rafała Bruskiego:
„Szanowny Panie Prezydencie,
w odpowiedzi na Pańskie pismo z dnia 2 lutego br., oraz w nawiązaniu do oświadczenia Rzecznika PG informuję, że eksperci z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska PG nie podważają występowania anomalii w geometrii blach węzłowych zakotwień lin podwieszających pomost Mostu Uniwersyteckiego przez Brdę w Bydgoszczy i tym samym konieczności naprawy konstrukcji w celu jej długotrwałej i bezpiecznej eksploatacji.
Tym niemniej, zgłoszone wątpliwości dotyczą m.in. faktu podjęcia decyzji o zamknięciu przeprawy wyłącznie na podstawie opinii jednego eksperta, bez informacji o jakichkolwiek dodatkowych konsultacjach z innymi specjalistami z zakresu mostownictwa. Należy mieć na uwadze niepodważalny fakt, iż obiekt był użytkowany na co dzień przez ostatnich siedem lat, a wedle naszej wiedzy – do jego pracy nie zgłaszano żadnych uwag. Co więcej, most – po jego wykonaniu – został po jego wykonaniu odebrany przez Inspektora Nadzoru Inwestorskiego w listopadzie 2013 r. i pomyślnie przeszedł testy obciążeniowe podczas próbnego obciążenia.
Wątpliwości budzi również fakt, że występowanie znacznych deformacji w zakotwieniach lin stwierdzono w lipcu 2020, a jednak, zgodnie z naszą wiedzą, nie prowadzono dalszej obserwacji obiektu w trakcie ograniczonej eksploatacji na potrzeby jednoznacznego potwierdzenia mechanizmów powstawania uszkodzeń. Zwracam także uwagę, że opinia dra hab. inż. Krzysztofa Żółtowskiego nie była zrealizowana przez Politechnikę Gdańską, co było powszechnie sugerowane w materiałach prasowych i wymagało sprostowania.”
Prezydent Rafał Bruski tak odpowiada na pismo Rektora:
„Szanowny Panie Rektorze,
z oczywistym, w obecnej sytuacji, zainteresowaniem oczekiwałem na Pańską odpowiedź, a przede wszystkim na udostępnienie opinii, ekspertyz i innych dokumentów, o które wystąpiłem w piśmie z dnia 02.02.2021r, a które były podstawą do zajęcia przez Politechnikę Gdańską stanowiska w sprawie wyłączenia z eksploatacji obiektu inżynieryjnego w ciągu Trasy Uniwersyteckiej.
Pańska odpowiedź tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że wnioski sformułowane przez Politechnikę Gdańską w oświadczeniu, które trafiło wyłącznie do bydgoskich mediów, a dotyczące m.in. zbyt pochopnego zamknięcia mostu, nie mają oparcia w żadnym istniejącym dokumencie. Jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, że uczelnia z takim prestiżem, włącza się w sprawę ściśle związaną z zagrożeniem zdrowia i życia użytkowników obiektu inżynieryjnego, a jednocześnie nie ma, a przynajmniej nie udostępnia materiałów potwierdzających zajęte stanowisko.
Szanowny Panie Rektorze,
to nie Pan, ani nieznani opinii publicznej z imienia i nazwiska eksperci, o których ujawnienie bezskutecznie wnioskowałem, ponoszą prawną, w tym karną, odpowiedzialność za bezpieczeństwo osób korzystających z estakady i Mostu Uniwersyteckiego. To nie Pana będą za podjęte w tej sprawie decyzje oceniać i rozliczać. Opierając się na nieudokumentowanych faktami wnioskach autorstwa Politechniki Gdańskiej bydgoscy radni Prawa i Sprawiedliwości już wokół tej sprawy uczynili pole swojej aktywności. Stąd bardzo negatywnie oceniam dotychczasowy udział Politechniki Gdańskiej w przedmiotowej sprawie.
Dla mnie, jako osoby nie uchylającej się od odpowiedzialności, najważniejsze jest przywrócenie Trasy Uniwersyteckiej mieszkańcom. Oczekiwałbym zatem konstruktywnej współpracy dającej pewność osiągnięcia tego celu, a nie uczestniczenia w wewnętrznych sporach naukowców kwestionujących nawzajem swoje kompetencje. Dr hab. inż. Krzysztof Żółtowski przedstawił w sporządzonej ekspertyzie swoje stanowisko. Wskazał metodologię
i sformułował wnioski. Oczekiwałbym od Politechniki Gdańskiej, w przypadku ich kwestionowania, dokumentów na co najmniej podobnym poziomie merytorycznym. Niestety do dnia dzisiejszego ich nie otrzymałem, śmiem wątpić, że istnieją.”
Tekst i fot.: Stanisław Gazda
#JesteśmyDlaWas



