
„Dzień dobry. Tak wygląda sprzedaż karpi na targowisku Kapuściska w Bydgoszczy. Karpi w tym zamkniętym pojemniku bez dostępu tlenu jest przeszło 10 sztuk. Pani wyciąga je kładzie na wagę i tak dalej żywe sprzedaje. Właściciel chwali się, że ma kilka stawów. Sprawa zgłoszona na 112 mam nadzieje, że podjadą i zrobią porządek”.
Do informacji dołączone zostało zdjęcie, które publikujemy.
[AKTUALIZACJA] Skontaktowaliśmy się z panem Radosławem, który poinformował nas, iż policja przyjechała po upływie godziny, ale sprzedawca (być może „spłoszony” zainteresowaniem i robionym zdjęciem) w tzw. międzyczasie zdążył zanieść pojemniki do samochodu.
(gaz)
#JesteśmyDlaWas