
Od ponad tygodnia w całym kraju trwają protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją możliwości dokonania zabiegu terminacji ciąży w przypadku wykrycia ciężkich wad płodu. Pierwszy raz od wielu lat protesty objęły również mniejsze gminy i małe, kilkutysięczne miasta.
Podczas konferencji prasowej na Stadionie Narodowym, Morawiecki odniósł się do aktualnych wydarzeń na polskich ulicach. Również w Bydgoszczy tłumy blokowały ulice, aby zamanifestować niezadowolenie z możliwej zmiany prawa do aborcji.
„To spór o to, by dzieci, które mają zespół Downa, mogły się urodzić. Druga część sporu dotyczy tego, by było prawo do nieskrępowanej aborcji” – stwierdził Morawiecki. Nie odniósł się jednak do sytuacji wykrycia wad letalnych u płodu, które skutkują poronieniem samoistnym, przedwczesnym porodem, wewnątrzmacicznym zgonem lub przedwczesną śmiercią noworodka.
Ponadto – na słowo komentarza nie zasłużyły statystyki CBOS, przytaczane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet, Lewicę i Partię Zieloni, z których wynika, że w Polsce 4,1 – 5,8 mln kobiet dokonało zabiegu terminacji ciąży.
„Dochodzi tam (na protestach – red.) statystycznie do dużej liczby zakażeń” – powiedział Morawiecki, nie podając uzasadnienia. Jednocześnie ogłoszenie decyzji w sprawie 1. listopada zostało ponownie opóźnione co najmniej do jutra.
Foto i tekst: Piotr Malich
#JesteśmyDlaWas