Ma na swoim koncie kilkanaście włamań
37-latek został wylegitymowany. Na widok policjantów stał się bardzo nerwowy, nie potrafił logicznie wytłumaczyć co robi w tym miejscu i co przenosi w plecaku. Policjanci postanowili to sprawdzić. Okazało się, że bydgoszczanin miał w plecaku dwie wiertarki, wyrzynarki wraz z walizką, a także mały łom, obcęgi, rękawice robocze, latarki, a także pudełko z zawartością białego proszku. Ujawnili przy nim również klucze. Przy pomocy których chwilę później weszli do garażu używanego przez mężczyznę. Od razu zwrócili uwagę na markowy rower koloru czarno- białego, odpowiadający wyglądem temu, który kilka dni wcześniej został skradziony z pomieszczenia gospodarczego przy ulicy Kołobrzeskiej w Bydgoszczy. Znajdowały się tam również różnego rodzaju elektronarzędzia. Okazało się, że większość z nich pochodzi z kradzieży i włamań. Potwierdziła się też kwestia skradzionego jednośladu.
Mieszkaniec Bydgoszczy został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Już wówczas wiadomo było, że mężczyzna ma sporo czynów na koncie. Policjanci zaczęli gromadzić materiał dowodowy. Wynikało z niego, że zatrzymany włamywał się do garaży, piwnic, pomieszczeń gospodarczych, ale również sklepu w różnych odstępach czasu od maja bieżącego roku. Kradł wszystko, co było wartościowe, ale głównie elektronarzędzia, rowery, sprzęt elektroniczny i RTV. W ten sposób spowodował straty na kwotę ponad 43 tysięcy złotych.
Następnego dnia (26.11.2021) bydgoszczanin usłyszał 11 zarzutów dotyczących kradzieży z włamaniem, których dopuścił się w warunkach recydywy. Zatem musi się liczyć z wyższym wymiarem kary o połowę jej górnej granicy. Odpowie również za posiadanie zabronionych substancji.
Tego samego dnia prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
Odzyskane mienie wróci do właścicieli.
(gaz)
Fot. Policja.
#JesteśmyDlaWas



