Aktualności

Hokej: BKS przegrał, ale…

Hokejowa drużyna BKS-u przegrała wysoko już drugi mecz w rozgrywkach II ligi. Sportowy wynik to jednak kwestia drugorzędna – bo dzięki pasjonatom spod znaku Budowlanych, hokej nie zniknął całkowicie ze sportowej mapy Bydgoszczy.

Druga liga hokejowa jest wprawdzie firmowana przez  Polski Związek Hokeja na Lodzie, są to jednak rozgrywki całkowicie amatorskie. Z amatorów składa się także zespół BKS-u, choć w jego szeregach występuje wielu zawodników znanych z profesjonalnych karier. Teraz jednak występy na lodowej tafli to dla nich hobby i pasja, a nie sposób zarabiania na życie. Średnia wieku zespołu oscyluje wokół czterdziestki, a najstarszy zgłoszony do rozgrywek zawodnik to doskonale znany bydgoskim kibicom Artur Bielicki, liczący sobie 51 lat.

W miniony weekend zespół BKS-u rozegrał na Torbydzie mecz drugiej kolejki grupy północnej. Bydgoszczanie przegrali wysoko z KH Warsaw Capitals 3:13. Dwa gole dla bydgoszczan zdobył Patryk Gawara, jedno trafienie dołożył Szymon Kiliński. Niestety, ze względów zdrowotnych bydgoski zespół wystąpił w bardzo okrojonym składzie – BKS wystawił zaledwie dwie pełne piątki zawodników (plus dwóch napastników). Rywale z Warszawy dysponowali czterema pełnymi formacjami. Jako że wcześniej w meczu pierwszej kolejki BKS równie dotkliwie przegrał GKS Stoczniowcem Oliwa (2:16), bydgoszczanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli.

Wynik sportowy to jednak sprawa wtórna, najistotniejsze jest, że dzięki determinacji grupy zapaleńców, w Bydgoszczy nadal gra się w hokeja, kontynuując znakomite przecież tradycje. O tym, że przez dziesięciolecia Bydgoszcz była znaczącym ośrodkiem na hokejowej mapie Polski, nikogo przekonywać nie trzeba. Zespoły występujące pod szyldem Polonii, BKS-u czy BTH z powodzeniem startowały na najwyższym szczeblu rozgrywek ligowych, a trybuny – nieistniejącego już – lodowiska Torbyd przy ul. Chopina, pękały w szwach. Z Bydgoszczy wywodzi się wielu znakomitych zawodników – olimpijczyków czy uczestników Mistrzostw Świata, by wspomnieć tylko tych z lat powojennych – Andrzeja Tkacza, Mariana Fetera czy Czesława Panka.

JK

#JesteśmyDlaWas

 

Strona wykorzystuje pliki cookies.
Czytaj więcej OK